3. Niedziela przed końcem Roku Kościelnego

(Jezus) zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie Królestwo Boże, odpowiedział im i rzekł: Królestwo Boże nie przychodzi dostrzegalnie. Ani nie będą mówić: Oto tutaj jest, albo: Tam; oto bowiem Królestwo Boże jest pośród was. Rzekł też do uczniów: Przyjdą czasy, kiedy będziecie pragnęli widzieć jeden z dni Syna Człowieczego, a nie ujrzycie. I będą mówić do was: Oto tam, oto tu. Nie chodźcie, ani się tam nie udawajcie. Bo jak błyskawica, gdy zabłyśnie, świeci od jednego krańca nieba aż po drugi, tak będzie i Syn Człowieczy w dniu swoim. Lecz przedtem musi wiele cierpieć i być odrzucony przez to pokolenie. A jak było za dni Noego, tak będzie i za dni Syna Człowieczego. Jedli, pili, żenili się i za mąż wychodzili aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki i nastał potop, i wytracił wszystkich. Podobnie też było za dni Lota: Jedli, pili, kupowali, sprzedawali, szczepili, budowali; a w dniu kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba ogień z siarką i wytracił wszystkich. Tak też będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi. /Łk 17,20-24(25-30)*/

Czy wiesz ile jest monarchii na świecie? Z ciekawości sprawdziłem i okazuje się, że mamy 34 królestwa (z czego 20 państw jest w unii personalnej ze Zjednoczonym Królestwem Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej), 3 księstwa, 1 wielkie księstwo, 3 emiraty, 2 sułtanaty, 1 cesarstwo, 3 hierokracje.

Jednak Jezus, zapewnił nas, że istnieje jeszcze jedno królestwo, którego nie znajdziemy na żadnej aktualnej mapie świata. Królestwo, o którym mówi nam Jezus, to Królestwo Boże. Nie przypomina ono żadnego z tych, które znamy, a mimo to, powinno być dla nas najważniejsze!

Królestwo Boże nie jest tam ani tu, gdzie ludzie go szukają i oczekują, ale jest wszędzie tam, gdzie jest Bóg.

Dlatego Jezus na pytanie faryzeuszy – kiedy rozpoczną się rządy Królestwa Bożego (?), odpowiedział: Królestwo Boże (już) jest pośród was! 

Bóg nie potrzebuje jakiegoś konkretnego wyznaczonego na mapie świata obszaru, żeby nad nim panować.

Bóg ma swoją moc i władzę nie tylko tam, gdzie wierzący żyją w większej wspólnocie i uznają Boże istnienie. Bóg nie jest ograniczony w swoim kierowaniu światem tylko do Polski, Watykanu, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Hiszpanii, czy jakiegokolwiek innego miejsca.

Boże panowanie nad nami realizuje się nieustannie mimo zmieniających się granic państw i niezależnie od religijności ich obywateli. Bóg działa wśród ludzi i panuje nieprzerwanie, z uznaniem i bez uznawania Bożego królowania. Tak było od zawsze, od początków naszej ludzkiej historii, niezależnie od czasów i dominacji takiego czy innego mocarstwa.

Nasz Pan odpowiadając faryzeuszom, chciał żeby zrozumieli, że w Jego osobie, Bóg urzeczywistnił w szczególny sposób swoją władzę na ziemi.  Że w Nim – w Jezusie, przybliżył siebie ludziom, ale nie sprawił jeszcze, że Jego królowanie zmieniło rzeczywistość życia ludzi w takim sensie, na jaki liczyli uczeni w Piśmie i wielu innych wierzących wówczas Żydów. 

Bóg nie chce, żeby Jego panowanie miało charakter militarny czy polityczny. 

Boże Królestwo nie miało być ograniczone przestrzenią, albo być związane tylko z jednym narodem. To Królestwo nie jest czymś statycznym i dającym się uchwycić ludzkimi zmysłami. Nie jest związane tylko z wybranym wiekiem w historii istnienia świata. Dlatego, że Bóg nie przestał nigdy działać w życiu ludzi. Tak samo w naszym życiu, w Duchu Świętym zawsze może wpływać na nasze myśli, uczucia, słowa, czy zachowanie, może dopuszczać i powstrzymywać różne sytuacje.

Chrystus tłumaczy, że Boże Królestwo znajduje swoje urzeczywistnienie za każdym razem, kiedy swoim życiem odpowiadamy pozytywnie na Bożą wolę.  

To Królestwo nie ma granic, ponieważ Bóg swojego prowadzenia, swojej dobroci, miłości, pomocy, bliskości nie odmawia żadnemu człowiekowi. To co jest rozstrzygające, to nasza postawa.

I dlatego Jezus mówi w naszej Ewangelii, Królestwo Boże nie jest tam, ani tu. Królestwo Boga jest przez moją obecność między wami i w was, bo Ja jestem między wami i w was (tak możemy też przetłumaczyć te słowa).

Chcecie widzieć moje Królestwo, spójrzcie na swoje życie – czy jestem w nim obecny? Spójrzcie na relacje z innymi – czy moja sprawiedliwość, moja miłość, mój pokój tam się znajdują. Czy moje Królestwo jest w waszym oddaniu, waszej wierności, którą mi dochowujecie?

Jeśli tak, to możecie być pewni, że już należycie do Królestwa Bożego. Należycie także do tej rzeczywistości, która jest jeszcze dla was nie widzialna, ale Bóg już ją dla was przygotował i w przyszłości was do niej wprowadzi. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz (już) przeszedł z śmierci do żywota. (J 5,24) 

To dzięki działającemu Chrystusowi możemy czuć się obywatelami Wiecznego Bożego Królestwa. To dla Jezusa, z Nim i u Niego, powinniśmy zabiegać o radość, pokój, sprawiedliwość, które są od Boga. To tylko z Jego pomocą, możemy wprowadzać porządek Bożego Królestwa w swoje i innych życie.

Jezus chce zapewnić nas, że w życiu każdego wierzącego człowieka, przyjdzie czas, kiedy namacalnie doświadczy życia w Wiecznej Bożej bliskości, bo jego doczesne życie, zostanie przemienione w życie wieczne w Niebie.

Jednak pamiętajmy, że tu na ziemi nie jesteśmy pozostawieni sami sobie! Nasz Zbawiciel Jezus Chrystus jest realnie przy nas obecny, chociaż Go nie widzimy. On ma nad nami i tym światem władzę.

Bóg nie wymusza siłą naszego oddania i posłuszeństwa. Nie narzuca nam swojego panowania. Dlatego Jezus nie przyszedł na świat, żeby wprowadzić   jeszcze jedną ważną instytucję, polityczne czy militarne mocarstwo!

Ale Bóg w Jezusie pokazał nam, o co tak naprawdę chodzi w Jego  Królestwie. Kiedy Jezus uzdrawiał chorych, pocieszał zasmuconych, okazywał miłość pomijanym i odrzucanym, pokazał, co dzięki Niemu możemy zyskać. Co gwarantuje tym, którzy przyjmą zaproszenie do udziału w Jego Życiu. Kiedy tłumaczył w przypowieściach czym jest Królestwo Boże, porównywał je do człowieka. Pokazywał, że Bóg chce być Królem w każdej i każdym z nas i tym, co stanowi nasze relacje z każdym naszym bliźnim.

Do nas należy decyzja, czy uznamy Boga Panem swojego życia, a co za tym idzie, czy  również Jego królowanie przyjmiemy?

Jeśli będziemy Go słuchać, możemy być pewni dalszego życia z Nim w Wieczności. Kierując się Bożą miłością, sprawiedliwością, mądrością, pokojem, będziemy pozwalali Bogu na to, by inni przez nas doświadczali cząstki tego wszystkiego, co obiecał nam Jezus, a co na zawsze stanie się naszym udziałem w Życiu Wiecznym.  Tego samego Jezus pragnie też dla nas i chce dawać nam to przez innych ludzi.

Przyjdzie dzień, kiedy w pełni objawi się Boża Chwała. W dniu kiedy powróci jako Zmartwychwstały Pan, staną przed nim wszyscy, którzy umarli i jeszcze żyć będą. Wtedy tym, którzy Jemu zaufali, nasz Pan otworzy bramy do Królestwa Bożego, do życia wiecznego.

Wtedy wszyscy i ci, którzy uwierzyli Jego Słowom i ci, którzy je podważali, przekonają się co znaczy, że Bóg ma władzę nad życiem i śmiercią. Co znaczy, że ma moc dać ludziom zmartwychwstanie.

Odpowiedź, którą usłyszeli faryzeusze od Jezusa, wskazuje na to, co powinno do tego czasu, być i dla nas najważniejsze. Nie mamy pytać  – kiedy to się stanie? To mamy pozostawić Bogu!

Ale słowa Jezusa powinny być najważniejszą odpowiedzią także na współczesną troskę wielu ludzi. Nasz Pan, sprzeciwił się dociekaniom, które miały na celu ustalenie czasu czy miejsca Jego Przyjścia.

Mówił o znakach, ale nie po to, by nimi straszyć! Podkreślił, że czasy rzeczywistego królowania Boga w tym świecie już nastały. Wyraźne wskazał że Królestwa Bożego nie da się obserwować za pomocą przyrządów astronomicznych,  tak samo jak znakiem jego urzeczywistniania się nie będą określone przemiany społeczno-polityczne, czy gospodarcze.

Mamy pamiętać, że Królestwo Boże już teraz w tym świcie jest rzeczywistością Bożego działania, a nie przestrzeni!  Bóg chce, żeby było rzeczywistością naszego angażowania się w wypełnianie Jego woli. Dlatego apostoł Paweł, w liście do Rzymian napisał: Królestwo Boże to nie pokarm i nie napój, ale sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym. Znajdziemy je więc we wszystkim, co będzie radością, sprawiedliwością, pokojem, które przyniósł nam i powierzył Chrystus. Każde nasze działanie, którego sensem będzie wnoszenie pokoju, miłości, sprawiedliwości, jak powinni czynić naśladowcy Jezusa, będzie urzeczywistnianiem się Bożego panowania wśród nas.

Na tym mamy być skupieni, a nie na słuchaniu tych, którzy dzisiaj także za pośrednictwem Internetu, próbują nas przekonywać – Oto tam, oto tu jest Królestwo Boże. Jezus wyraźnie ostrzegł nas – Nie chodźcie, ani się tam nie udawajcie… Nie słuchajcie słów: Przyjdź do nas. U nas jest prawdziwe Królestwo… Bo w każdym czasie znajdą się tacy, którzy tak będą mówić i obiecywać.

Te wskazania mogą wydawać się bardzo atrakcyjne. Ale Jezus wymaga od nas całkowitego zaufania i pozostawienia Bożej mądrości i decyzji –  kiedy ta chwilą ma nastąpić i jak będzie wyglądać, a także jaka będzie sama Wieczność.

Od swoich wyznawców oczekuje posłuszeństwa, wierności i cierpliwości. Takiego życia, żebyśmy każdego dnia byli przygotowani na spotkanie z Nim, gdy przyjdzie po raz drugi na ziemię, by sądzić żywych i umarłych.

Tym samym uczy nas, że każdy dzień w tym świcie, każde dziś i jutro należą do Królestwa Bożego i czasu, który przybliża nas do chwili, kiedy pozwoli nam rozpocząć Życie Wieczne. Tak naprawdę od Wniebowstąpienia Jezusa, zaczął się czas, który niektórzy nazywają czasem ostatecznym. Nie wojny, takie czy inne znaki o tym czasie decydują, jak niektórzy próbują na nie wskazywać i nimi straszyć. To Bóg ma nad wszystkim kontrolę!

To Bóg ma wyznaczoną dla każdej i każdego z nas określoną ilość dni. Do Boga należy także decyzja, kiedy zechce na zawsze odłączyć nasze życie od tego świata i przemienić je w to, które obiecał dać nam w Wieczności. 

I dlatego tym dniem, jako wierzący nie powinniśmy być przerażeni!  

Chrystus z miłości do nas, poświęcił swoje życie, żeby dać nam możliwość życia z Bogiem, w takiej relacji, jaka możliwa była w Raju. To oznacza, że przyjmując Jego zbawienie wiarą, możemy ze spokojem oczekiwać spotkania z naszym Panem. Dochowując Jemu wierności, wciąż z zaufaniem możemy prosić, żeby nasz Pan pomagał nam przygotowywać się na spotkanie z Nim – Panem panów i Królem królów. (Rz 14,7-9)

A kiedy ktoś będzie nas przekonywał, że warto beztrosko używać życia w tym świecie, nie dajmy się zwieść tym namowom i nie próbujmy żyć tak jakby poza naszym ziemskim życiem nie było już innego, jakby nie liczyło się to, że kiedyś staniemy przed Bogiem i że już dzisiaj nasze życie do Boga należy. 

Przypominajmy sobie Noego, który budował arkę gdzieś na lądzie, daleko od morza, nie zważając na śmiech obserwujących go ludzi, którzy jego pracę uważali za całkowicie bezużyteczną i pozbawioną sensu. Kiedy jednak nastał potop, Noe był w pełni przygotowany na chwilę, którą zapowiedział Bóg. Dzięki temu Bóg mógł ocalić jego życie i tych, którzy razem z nim posłuchali Boga.

Wykorzystujmy przykład Lota, który żył dochowując wierności Bogu, mimo, że świat wokół niego był zły. Lot nie podporządkował się temu złu. A kiedy Bóg powiedział, że chce go ocalić, ale nie może zachować tego, co ma, że musi posłuchać Bożego polecenia, nie zawahał się i został ocalony.

Zaufajmy Bożej mądrości. Bóg wie, kiedy w twoim i moim życiu, pozwolić nam na to, żeby Jego Królestwo stało się naszą rzeczywistością życia, którą pozwoli nam odczuwać jako Życie Wieczne.

I chociaż może jesteś zmęczona/zmęczony trudami ziemskiego życia, jesteś zatroskana/zatroskany widząc i słysząc co dzieje się wokół nas, pamiętaj żeby się nie poddawać, nie przestawaj wierzyć i ufać, że nasz Zbawiciel jest z nami i nas prowadzi. On kiedy tylko poprosisz, nie odmówi Tobie swojej pomocy.

Kiedy ten dzień przyjdzie, jak mówi Jezus, nie ominie nikogo. Jak błyskawica, gdy zabłyśnie, świeci od jednego krańca nieba, aż po drugi, tak będzie w tym dniu, gdy Syn Człowieczy przyjdzie… Na pewno tej chwili nie przegapisz.

To będzie normalny dzień znanego nam życia na ziemi. W tym dniu Bóg zakończy na zawsze to, co znamy, ale w zamian rozpocznie się dla nas błogosławione życie w Wieczności. Dlatego nie lekceważmy żadnego z upływających dni. (Ps 90,12) Zwracajmy uwagę na to jak żyjemy. Pamiętajmy, już teraz jest czas naszej łaski, już teraz każdy kolejny dzień jest i może się stać tym dniem, kiedy Bóg dopełni naszego zbawienia, i nasze życie  przemieni w Wieczne. (2 Kor 6,2b)

AMEN

ks. Łukasz Gaś